„Wygląda okropnie, nie rozumiem, o co w tym wszystkim chodzi”.
To są słowa, które wypowiedziałem pewnego pamiętnego dnia w czerwcu 2022 roku i których będę bardzo żałował. Ponieważ kiedy przyszło do wyboru mojej gry roku, powoli stawało się oczywiste, że nie ma ucieczki przed tym, że mój rok 2022 został zdominowany przez grę za 2,09 GBP, w którą nigdy nie zamierzałem grać.
Rzeczywistość jest taka, że w tym roku grałem mniej gier niż w poprzednich latach, odkąd zacząłem pracować nad grami. Atrament na mojej Grze Roku 2021 za Rozpakowanie ledwo wysechł, kiedy dowiedziałem się, że muszę ponownie się przeprowadzić, po raz trzeci w ciągu 18 miesięcy. Tak więc przez większą część 2022 roku pragnąłem relaksu w grach, w które grałem, nie interesując się większą złożonością, niż miałem już do czynienia w prawdziwym życiu.
Wydawało mi się też, że był to spokojny rok dla wydań, które i tak odpowiadają moim gustom, więc nadrobiłem zaległości w wielu grach, które przegapiłem w poprzednich latach lub do których chciałem wrócić. Ten artykuł o grze roku był prawie o Spiritfarer. Albo Drzwi Śmierci. Albo Paper Mario z 2001 roku. A 12 godzin przed tym, jak zacząłem to pisać, nadal było głównie, zdecydowanie o God of War Ragnarök.
Ale zamiast tego chodzi o jedyną grę, która zapewniła mi godziny czystej rozrywki, jednocześnie drapiąc się w moją ukończenie i, co najważniejsze, nie zwiększając obciążenia psychicznego: Vampire Survivors. I nie żadna wersja Vampire Survivors, nie. Ocalali z wampirów na platformie Steam.
Nie było ucieczki przed tym, że mój rok 2022 został zdominowany przez grę za 2,09 GBP, w którą nigdy nie zamierzałem grać
Jestem pewien, że nie jestem jedyną osobą, która doświadczyła absolutnego objawienia, rozpoczynając w tym roku grę Early Access za 2 GBP na maszynie Valve o wartości ponad 350 GBP. A potem nadal to robić. Przez miesiące i miesiące i miesiące.
Czy żałuję, że używałem tak drogiego sprzętu do prawie wyłącznie grania w Vampire Survivors? Piekło nie. Są parą stworzoną w niebie.
Vampire Survivors wystartowało we wczesnym dostępie na Steamie w grudniu 2021 roku, dzieło Luca „poncle” Galante. Popularność Vampire Survivors rozprzestrzeniła się lotem błyskawicy przez cały 2022 r., osiągając kulminację w oficjalnej premierze w październiku (i DLC dostępnej dzisiaj).
Jeśli chodzi o rozgrywkę, jest to tak proste, jak to tylko możliwe: jako postać, której broń strzela automatycznie, musisz poruszać się po niekończącej się mapie i przetrwać fale wroga przez 15 do 30 minut, w zależności od areny.
Łatwe, prawda? Cóż, nie, ponieważ nic nie przygotuje cię na utknięcie w kwiecistym kręgu z ogromną modliszką lub próbę ucieczki przed rojem mumii, podczas gdy dziwne banshee biegną do ciebie, by się zniszczyć. Lub walcz z gromadą podstępnych ponurych żniwiarzy, golemów i całego bogactwa wrogów – 198 unikalnych potworów – które zaludniają Ocalałych z Wampirów.
Jak już wspomniałem, nie planowałem grać w tę grę. Został podarowany mojemu partnerowi, który udostępnia mi swoją bibliotekę Steam, i pomyślałem, że spróbuję, żeby zobaczyć, o co tyle szumu.
A po kilku nieudanych próbach („Czekaj, czy to w kółko to samo?”, głupio zapytałem), zaskakująca głębia Vampire Survivors stała się wyraźniejsza.
Na początku możesz wybierać tylko między garstką bohaterów, z których każdy ma własną broń i zalety. Ale w miarę postępów na mapie zbierasz nowe bronie, powoli składasz swoją wersję na ten bieg, odblokowujesz stałe profity oraz zbierasz klejnoty i złoto, aby awansować i kupować więcej sprzętu i postaci. Z każdym biegiem stajesz się potencjalnie bardziej śmiercionośny i bardziej kompetentny, coraz bardziej zbliżając się do przetrwania.
Trzymaj przyjaciół blisko, a wrogów jak koniczynę
I zanim się zorientujesz, spędziłeś godziny próbując ukończyć biegi na każdej z map gry, próbując zrozumieć niektóre okruchy narracji, opracowując strategię kombinacji broni w zależności od wrogów, doświadczając zawieszania się klatek, ponieważ piekło pocisków poszło zbyt daleko i zdania takie jak „Czy powinienem rozwinąć moją Biblię czy mój czosnek?” stać się częścią twojego codziennego życia (odpowiedź brzmi: czosnek, zawsze).
Oczywiście gry typu roguelike są zawsze tworzone z myślą o odtwarzalności, ale jest coś naprawdę uzależniającego w Vampire Survivors, co sprawiło, że jest to dla mnie absolutny sukces.
Może to muzyka, może satysfakcja z wpadnięcia na rój maleńkich nietoperzy z bronią obszarową (wiem, że to trochę kontrowersyjne, ale czosnek jest dla mnie zdecydowanie bronią operacyjną Vampire Survivors), może po prostu „jeszcze tylko jeden bieg” !” mentalność. A może to po prostu niesamowicie dopracowana, zabawna i zbalansowana gra ukryta za niepozorną powierzchownością.
Kiedy nauczysz się – i ostatecznie opanujesz – warstwy Vampire Survivors i dowiesz się trochę więcej o tym, co robisz, w grze Galante jest też aspekt autopilota, który uważam za najbardziej satysfakcjonującą i relaksującą rzecz w tej grze rok. Nie musisz cały czas zwracać uwagi. I to mi pasuje.
Wskaż pokład Steam. Połączenie aspektu „podnieś i graj” Vampire Survivors z łatwo dostępną konsolą podręczną, którą mogłem po prostu wybrać i grać, sprawiło, że było to idealne połączenie. Kiedy byłem zbyt zmęczony, by grać w cokolwiek innego, istniał uspokajający rytuał polegający na tym, że po prostu przytuliłem się na kanapie lub w łóżku, aby zrobić bezczelny bieg Vampire Survivors, z odcinkiem Critical Role jako telewizorem w tle, moja uwaga przeskakiwała z jednego na drugi bez kiedykolwiek musieć przerywać.
Zawsze uwielbiałem przenośne konsole, ponieważ stwarzają o wiele więcej możliwości dopasowania gier do twojego codziennego życia, aw tym roku oznaczało to dla mnie możliwość dopasowania wielu Ocalałych wampirów do mojego codziennego życia. I jestem za to bardzo wdzięczna, bo czasami wystarczy łatwa zabawa i odwrócenie uwagi, a gry nadal są dla mnie największym źródłem ucieczki.
Jest też coś niesamowitego w byciu częścią ruchu ludzi odkrywających niezależną grę, która prawie nie miała być tak popularna (chociaż zanim do mnie dotarła, była już hitem). Galante podzielił się w wywiadzie dla Vice, że Vampire Survivors kosztuje około 1100 funtów. Kiedy się uruchomił, grało osiem osób.
„Wszystko, czego chciałem w tej grze, to mała platforma, współdzielona z kilkoma graczami, która pozwoliłaby mi dobrze się bawić, tworząc nowe treści w weekendy” – powiedział Galante.
Cóż, można bezdyskusyjnie powiedzieć, że stworzył małą platformę. Tysiące graczy, z których każdy ma teraz zdanie na temat tego, które postacie są najlepsze, które bronie powinny być traktowane priorytetowo, który utwór w partyturze jest najbardziej chwytliwy i jak najskuteczniej pokonać Śmierć, jeśli chodzi o zebrać cię pod koniec 30-minutowego timera.
Zanim się zorientujesz, zdania takie jak „Czy powinienem rozwinąć moją Biblię czy mój czosnek?” stać się częścią Twojego codziennego życia
Nic nie sprawia, że kocham gry wideo bardziej niż ludzie, którzy spotykają się, aby przeanalizować każdy aspekt gry niezależnej i dzielić się strategiami, wskazówkami i żartami.
Może Vampire Survivors nie jest moją grą roku w tradycyjnym znaczeniu, które zazwyczaj (i głupio) nadaję tej wymyślonej etykiecie. I może to mówi coś o mnie i o kojarzeniu jakości i wartości gry z jej ceną (nie róbcie tego dzieciaki). Ale wiesz, jak czasami, rozmawiając z prawdziwymi dorosłymi ludźmi, martwisz się, że twój ulubiony film nie jest jakimś mało znanym filmem artystycznym? (Nie wiem, na ile można to odnieść, ale z pewnością powtarzało się to w moim życiu.) Tak właśnie się czułem, kiedy w końcu zdecydowałem się napisać o Vampire Survivors jako mojej grze roku. Co pomyśleliby ludzie o prawdziwych grach dla dorosłych?
Więc chociaż rozważałem wybór czegoś z wyższej półki, jak skomplikowana narracja Sama Barlowa w Immortality, wciąż nie ukończyłem Immortality, ponieważ granie było dla mnie trochę ciężkie, gdy czułem się zmęczony. Więc zamiast tego chodzi o prawdziwą rzecz, która przyniosła mi radość w tym roku, a jest to gra za 2 funty, w której nie ma nawet jednego wampira. Ponieważ czasami wszystko, czego chcesz w życiu, to prostota i czosnek.